NOWE FORUM ZAPRASZAMY !!!!!!!!!

kela · Dołączył: 13 Mar 2006 Posty: 31 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Warszawa

Jak pewnie niektórzy z Was wiedza mój Szon jest po operacji rekonstrukcji więzadła krzyżowego - teraz już trzy miesiące po zabiegu. Wszystkim zainteresowanych tematem udzielę chętnie porady i podzielę się doświadczeniami. Pozdrowienia - Ela, Szon i Amanda

SAIDA · Wysłany: Śro 22:53, 15 Mar 2006 Temat postu:

Pozwolisz Kela ze sie dopisze, posiadam również informacje na temat operacji więzadła krzyzowego jak i dane swietnego weta. Very Happy

CCI · Wysłany: Śro 23:38, 15 Mar 2006 Temat postu:

A możecie napisać wiecej o tym schorzeniu. Tzn. jak się objawia i jakie są metody leczenia plus podanie namiarów na świetnego weta b. mile widziane Very Happy

kela · Wysłany: Czw 14:15, 16 Mar 2006 Temat postu:

Hej Monika - miło Cię zobaczyć!!! - jasne, że tak, przecież temat jak rzeka, a podejście wetów do tematu wydaje mi się w wielu przypadkach bezprzedmiotowe i instrumentalne... CCI - my do ostatecznej diagnozy dochodziliśmy przez prawie rok! Wszystko zaczeło się od przeswietlenia na dysplazję do papierów, w tym samym czasie Szon zaczął kuleć na łapę, zalecono zrobienie następnego RTg po pół roku i podanie środków ochronnych na stawy, ograniczenie ruchów i utrzymanie niskiej wagi. Po następnym RTG dr. Blenau orzekła dysplazję typu D i co oczywiste brak wpisu do papierów. Weci orzekli, ze przypadek Szona jest nieoperacyjny, nie ma nic do zrobienia po za tym, co już zrobiliśmy. Ponieważ Szon chodził coraz gorzej, kulał, odciązał lapę, podałam mu bonharen, a potem Mineral D6, zmieniłam karmę na specjalistyczną na stawy. Niestety nie przyniosło to pożądanych i oczekiwanych efektów! - było coraz gorzej!!! Zaczęliśmy latać od weta do weta na konsultacje, a jeden po drugim potwierdzali tylko diagnozę poprzednika. Bylśmy wściekli!!! - aż trafiło się, ze temat ruszył na fm i dodatkowo porównałam dolegliwości Szona z dolegliwościami suni naszej koleżanki - Mirki - Monika wiesz! , po lekturze w necie zdecydowałam się na konsultację i opeację u dr. Janickiego. Wszystko to trwało jak wspomniałam prawie rok, a to chyba dlatego, że objawy zarówno dysplazji i zerwanego więzadła sa w gruncie rzeczy bardzo podobne - jedynie rózni je sposób ułozenia do badania i na RTG na dysplazję nie wyjdzie zerwane więzadło. Stopień zerwania mozna jedynie określić w trakcie zabiegu po otworzeniu łapy. Sa rózne metody i spora rozbieżność cen, ale mam wrazenie, ze uwarunkowane to jest fachowością i doświadczeniem... Pozdrawiam - Ela

SAIDA · Wysłany: Czw 22:02, 16 Mar 2006 Temat postu:

No cóż nic dodać nic ująć w przypadku naszej znajomej Tashy historia wyglądała podobnie pies kulał widać było, ze cierpi lekarze wskazywali na dysplazje, którą faktycznie Tasha ma więzadło na RTG nie wyjdzie, psa trzeba uśpić i ruchem "szufladowym" ręcznie zbadać kolano, dodatkowymi sygnałami może być napuchnięcie kolana i w dotyku kolano jest ciepłe. Operacja trwa około 2-3 godzin przeprowadzona jest w pełnej narkozie do rekonstrukcji zerwanego więzadła używa się więzadeł sztucznych ( takich jak dla ludzi) bądź naturalnych. Koszt takiej operacji waha się od 800zł do 2000 zł do tego trzeba doliczyć zastrzyki (przeciwzapalne) podawane przez około 7 dni po operacji koszt to około 30zł zastrzyk. Psy noszą opatrunek i tu też jest kilka szkół, jedne psy opatrunek mają zdjęty już po 2 tygodniach w takiej sytuacji pies musi przez kolejne tygodnie chodzić tylko na smyczy nie może biegać, lub pies ma założony po operacji usztywniający opatrunek, ( kiedy noga jest jeszcze zwiotczała zakłada się cos w rodzaju lekkiego gipsu) pies nosi go od 4 do 6 tygodni noga po takim czasie jest chuda i pozbawiona tkanki tłuszczowej oraz ma zwiotczałe mięsnie jednak dość szybko wraca do normalności a pies może od razu bawić się i biegać.

Gość

[link widoczny dla zalogowanych]